czwartek, 10 listopada 2016

MAKE-UP AKADEMIE BIELENDA PEARL BASE



Witajcie, dziś kilka słów na temat nowości firmy BIELENDA. Perłowa baza pod makijaż. Jak się sprawdza? Czy jest warta swojej ceny? Czy jest warta uwagi? O tym przekonacie się w dalszej części posta.









Żelowo-perłowa poprawiająca koloryt baza pod makijaż to idealny sposób na uatrakcyjnienie wyglądu szarej, zmęczonej, pozbawionej blasku cery, przy jednoczesnym podniesieniu jej poziomu nawilżenia.

Inteligentny dozownik zamienia perłowe kapsułki zawieszone w lekkim żelu w jedwabiste serum, które idealnie dopasowuje się do skóry. Baza jest bardzo lekka, nie klei się, szybko się wchłania.

RÓŻOWA PERŁA wizualnie poprawia wygląd i koloryt naskórka, delikatnie go rozświetla i nadaje cerze promiennego dziewczęcego blasku.

Błyszczące pigmenty rozświetlające tworzą na skórze subtelną  mgiełkę, która daje dyskretny i naturalny efekt zrelaksowanej i zadbanej skóry, a twarz odzyskuje piękny wygląd.

Produkt można stosować jako bazę pod makijaż lub jako produkt do samodzielnego stosowania na dzień. Jeśli zależy Ci na efektownym, ale subtelnym połysku, bazę możemy połączyć z ulubionym podkładem i rozprowadzić równomiernie na twarzy opuszkami palców.

Baza zamknięta jest w szklanej buteleczce o pojemności 30ml z pompką. Formuła jest bardzo ciekawa, ponieważ są to małe, perłowe kuleczki zanurzone w przeźroczystym, żelowym płynie. Produkt pięknie pachnie, ma bardzo lekką i żelową konsystencję, szybko się wchłania.

Efekt rozświetlenia jest praktycznie niezauważalny. Podczas pierwszego użycia, gdy rozsmarowywałam bazę na dłoni by sprawdzić jej formułę zauważyłam piękną łunę rozświetlenia, byłam przekonana że taki efekt zostanie na buzi i będzie ją delikatnie rozświetlał. Jednak efekt aplikacji bazy na twarz jest bardzo delikatny, porównałabym go do efektu jaki zostawia lekki krem. Produkt zachowuje się bardziej jak lekki krem  pod makijaż. Nie zauważyłam aby koloryt był wyrównany. Czy kupię go ponownie? Z pewnością nie. Jest to bardzo duże rozczarowanie. Równie dobrze mogłabym używać ulubionego kremu, którego używałam dotychczas a efekt byłby taki sam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz