Witajcie, dziś kilka słów na temat nowości firmy BIELENDA. Perłowa baza pod makijaż. Jak się sprawdza? Czy jest warta swojej ceny? Czy jest warta uwagi? O tym przekonacie się w dalszej części posta.
Inteligentny dozownik zamienia perłowe kapsułki
zawieszone w lekkim żelu w jedwabiste serum, które idealnie dopasowuje się do
skóry. Baza jest bardzo lekka, nie klei się, szybko się wchłania.
RÓŻOWA PERŁA
wizualnie
poprawia wygląd i koloryt naskórka, delikatnie go rozświetla i nadaje cerze
promiennego dziewczęcego blasku.
Błyszczące pigmenty rozświetlające tworzą na skórze
subtelną mgiełkę, która daje dyskretny i naturalny efekt zrelaksowanej i
zadbanej skóry, a twarz odzyskuje piękny wygląd.
Produkt można stosować jako bazę pod makijaż lub jako
produkt do samodzielnego stosowania na dzień. Jeśli zależy Ci na efektownym,
ale subtelnym połysku, bazę możemy połączyć z ulubionym podkładem i
rozprowadzić równomiernie na twarzy opuszkami palców.
Baza zamknięta jest w szklanej buteleczce o
pojemności 30ml z pompką. Formuła
jest bardzo ciekawa, ponieważ są to małe, perłowe kuleczki zanurzone w
przeźroczystym, żelowym płynie. Produkt pięknie
pachnie, ma bardzo lekką i
żelową konsystencję, szybko się
wchłania.
Efekt rozświetlenia jest praktycznie niezauważalny.
Podczas pierwszego użycia, gdy rozsmarowywałam bazę na dłoni by sprawdzić jej
formułę zauważyłam piękną łunę rozświetlenia, byłam przekonana że taki efekt
zostanie na buzi i będzie ją delikatnie rozświetlał. Jednak efekt aplikacji
bazy na twarz jest bardzo delikatny, porównałabym go do efektu jaki zostawia
lekki krem. Produkt zachowuje się bardziej jak lekki krem pod makijaż. Nie zauważyłam aby koloryt był
wyrównany. Czy kupię go ponownie? Z pewnością nie. Jest to bardzo duże rozczarowanie. Równie dobrze mogłabym
używać ulubionego kremu, którego używałam dotychczas a efekt byłby taki sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz